log in

Felietony

Kolejny policzek dla Kibica

Czy Zbigniew Małkowski będzie zmuszony opuścić Koronę Kielce? Czy Zbigniew Małkowski będzie zmuszony opuścić Koronę Kielce?
Oceń ten artykuł
(1 głos)

Koniec roku, przymusowy rozbrat z Ekstraklasą, wspomnienie pięknego meczu z Lechistami. Wspomnienie coraz bardziej wyblakłe, które niknie pod natłokiem bieżących spraw istotnych, także tych związanych z naszym klubem.

Z Koroną jest jak z trudnym związkiem. Nie wszystko ci się podoba, nie ze wszystkim się zgadzasz, momentami - patrząc na te wszystkie irracjonalne działania lub równie irracjonalny brak działań - ta wasza relacja wydaje się być wręcz toksyczna, a niezrozumiałe decyzje na szczycie wymierzają kolejne policzki Kibicowi. Kibic jednak brnie w to dalej, bo jak to w trudnym związku - miłość wiele wybaczy. Ale czy wszystko?

Brak podjęcia rozmów ze Zbyszkiem Małkowskim - dla mnie jako Kibica to jest właśnie taki policzek, jeśli nie cios z pięści. Z jednej strony - taka jest piłka, zawodnicy odchodzą, także ci najbliżsi sercu. Przechodziłam to już przecież przy okazji Korzyma, Golańskiego, parokrotnie Kiełba, trenera Ojrzyńskiego, a potem Brosza. Często jednak w takich sytuacjach w grę wchodziły pieniądze - lepsze warunki kontraktu, perspektywa gry w pucharach etc. Tym razem nie wiemy, czego oczekuje zawodnik i czy klub jest w stanie tym oczekiwaniom sprostać, bo nikt nie raczy nawet z nim porozmawiać.

Kurwa. Nikt nie rozmawia ze Zbyszkiem Małkowskim - gościem, który jest w Koronie dłużej niż cała Rada Drużyny razem wzięta! Z gościem, który mimo odsunięcia od pierwszej drużyny i dłuższego rozbratu z piłką na ekstraklasowym poziomie nie pobierał jedynie intratnej pensyjki zafundowanej przez poprzedni zarząd, ale potrafił utrzymać formę, dzięki czemu w ostatnich meczach z powodzeniem kierował poczynaniami defensywy. Z tym gościem:

Z całym szacunkiem do Radka Dejmka, którego darzę ogromną sympatią, ale... nie podejmuje się rozmów z gościem, który w moim odczuciu zasługuje na to, by nosić opaskę kapitańską kieleckiego klubu! Bo ma prawdziwie kielecki charakter. To właśnie wokół takich postaci powinno się w Kielcach budować legendy - w dobie cyklicznych posezonowych wymian składu, jest ktoś, kto daje nam odrobinę poczucia stałości.

Korono, opamiętaj się. Na krótkich kontraktach i braku klubowych legend potęgi nie zbudujemy.

Ostatnio zmienianywtorek, 20 grudzień 2016 19:16
Aneta Grabowska

Niepoprawna optymistka, wierzy, gdy inni już przestali. Humanistka - to wiele o niej mówi. Nierzeczowa, nieobiektywna, zakochana w Koronie miłością romantyczną. Łukasz Sierpina znajduje się na podium jej ulubionych piłkarzy – między Gerrardem i Owenem.

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Zawodnicy

Log in or create an account