Przedmeczowo: Wisła Płock – Korona Kielce
- Napisał Tomasz Majewski
- Dział: Przedmeczowo
- Czytany 2642 razy
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Szkoda remisu na własnym boisku z Pogonią Szczecin, ale zarazem drużyna Gino Lettieriego przedłużyła serię spotkań bez porażki do pięciu z rzędu. Jeden punkt wystarczył Koronie do utrzymania piątej lokaty. Mało tego, pozwolił drużynie zmniejszyć straty do czołówki, bo punkty stracił Lech Poznań i w wyniku burd kibiców Górnik Zabrze. To zaogniło przede wszystkim walkę o czwartą lokatę w tabeli pomiędzy Żółto-Czerwonymi a Górnikami z Zabrza. Teraz, na trzy kolejki przed końcem rundy zasadniczej, czeka nas jednak pojedynek o piątą lokatę, pomiędzy sąsiadami w tabeli - Koroną a Wisłą Płock. Zapowiada się ciekawe, pełne sportowej walki spotkanie. Początek meczu już w sobotę, punktualnie o 20:30, a jego sędzią będzie pan Łukasz Szczech. Transmisję meczu można śledzić na antenie Canal+ Sport, a także Radia Kielce.
Do tej pory oba kluby walczyły ze sobą dziewiętnaście razy. Historia wyraźnie ukazuje nam, jak bardzo wyrównane były to boje. Sześć porażek, sześć remisów i siedem wygranych Korony. W tym czasie padło trzydzieści cztery gole. Czternaście zdobyła Wisła Płock, dwadzieścia ekipa z Kielc. Ostatnie trzy pojedynki wygrała Korona, dwa z nich odbyły się na Kolporter Arenie, jeden na terenie Wisły w Płocku.
Wisła Płock właśnie obok Korony jest jedną z rewelacji sezonu Lotto Ekstraklasy. Zajmuje obecnie szóste miejsce. Dwanaście wygranych, zaledwie trzy remisy i jedenaście porażek sprawiło, że Wisła zgromadziła trzydzieści dziewięć oczek, o jedno mniej niż piąta Korona, dwa mniej niż czwarty Górnik Zabrze. Dwa punkty mniej mają Zagłębie Lubin i Biała Gwiazda, już pięć mniej Arka Gdynia. Bilans bramkowy Wisły to trzydzieści pięć goli zdobytych i trzydzieści trzy stracone. Aby na poważnie liczyć na awans w górę tabeli, Wisła musi wykorzystać atut własnego boiska i pokonać drużynę gości. Jeśli jej się to nie uda, może spaść na ósmą lokatę, remis powinien wystarczyć do utrzymania szóstej pozycji i pozwoli na dwie kolejki przed końcem być niemal pewnym pozostania w górnej części tabeli.
Korona Kielce z dorobkiem czterdziestu punktów ciągle utrzymuje kontakt z czołówką. Żółto-Czerwoni do trzeciego w tabeli Lecha traci zaledwie trzy oczka, do czwartego Górnika Zabrze jeden punkt. Za plecami Korony plasuje się jej najbliższy rywal – Wisła Płock, mająca jeden punkt mniej, dalej Zagłębie i Wisła Kraków, mające dwa oczka mniej. Od drużyny z dziewiątego miejsca goście sobotniego meczu mają na ten moment bezpieczną przewagę sześciu punktów. to oznacza, że każdy punkt zdobyty w Płocku może zapewnić podopiecznym Gino Lettieriego zakończenie fazy zasadniczej w czołowej ósemce. Oczywiście Korona mierzy znacznie wyżej, bo liczy na czwartą z rzędu wygraną nad Wisłą Płock i poprawę i tak solidnego bilansu bramkowego czterdziestu goli zdobytych do trzydziestu dwóch straconych.
Zanosi się na bardzo wyrównany mecz. Nie ma faworyta, bo obie drużyny naprawdę niewieloma rzeczami się od siebie różnią. Obie grają futbol oparty na walce w środku pola i szybkimi atakami skrzydłami. Ogromną wagę przywiązują do stałych fragmentów gry i starają się pokazać pełnie zaangażowanie. Nie zabraknie ostrej walki, zaczepnych akcji, strzałów i pełnej koncentracji, bo obie ekipy zapewne będą starały się przede wszystkim nie stracić gola. Różnica jest tylko taka, że Korona, gdy ma swój dzień potrafi ograć każdego rywala. Wisła raczej nie ma takich przebłysków. Dlatego minimalnie większą szansę ma zespół gości, który jeśli zagra na swoim najwyższym poziomie, powinna wywalczyć skromne zwycięstwo. Obstawiamy zero do jednego dla gości.
W barwach Wisły Płock pod wodzą Jerzego Brzęczka świetnie spisuje się Dominik Furman. Środkowy pomocnik to wzór piłkarza wypruwającego sobie żyły dla dobra swojej drużyny. Pracowity, dobry kondycyjnie, świetnie odbierający piłkę i szybko rozprowadzający ją do partnerów. Jest kreatywny i lubi być pod grą. Łączy defensywę z ofensywą, a dzięki nieszablonowym zagraniom często stwarza przewagę dla swojego zespołu. A nie wolno zapominać o tym, że dysponuje też fantastycznym uderzeniem z dystansu.
W Koronie od nowa rozszalał się Jacek Kiełb. Ryba znowu jest jednym z najlepszych piłkarzy całej ligi. Szybki, inteligentny, dobry technicznie, a przede wszystkim doskonale skoncentrowany. Drybluje, strzela, wykonuje stałe fragmenty gry, jest wszędzie tam, gdzie go potrzeba. Jest też ulubieńcem kibiców, dla których stał się już symbolem Korony. Gdy jest dobrze dysponowany, nikt nie może go powstrzymać. Jego obecność na boisku znacznie wzmacnia potencjał ofensywny Żółto-Czerwonych i sprawia, że w każdej chwili trzeba się liczyć z możliwością straty gola.
W sobotę w Płocku rozegra się bardzo istotne dla ostatecznego układu tabeli spotkanie. Ten, kto w sobotę będzie górą, zapewni już sobie pewną czołową ósemkę, dlatego naprawdę jest o co walczyć. Czeka nas interesująca walka. Emocji na pewno nie zabraknie, bo to już nie czas na grę na pół gwizdka. Teraz ważą się losy sezonu. Oby Korona przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść i pewnie utrzymała wysoką pozycję w tabeli.
Tomasz Majewski
Ogarnia wszystko, co się dzieje u rywala przed meczem. Autor cyklu „Przedmeczowo”.