log in

Felietony

Przeprowadzka Kwietnia do Jagiellonii – czy będzie miał czego żałować?

Bartosz Kwiecień kilka dni temu zamienił Koronę Kielce na Jagiellonię Białystok Bartosz Kwiecień kilka dni temu zamienił Koronę Kielce na Jagiellonię Białystok
Oceń ten artykuł
(3 głosów)

Wbrew pozorom decyzja podjęta przez zawodnika niekoniecznie musi być właściwa dla jego kariery. Dlaczego tak może być, przeczytacie w poniższym artykule.

Wicemistrz szansą, ale i zagrożeniem

Przeprowadzka do zespołu wicemistrza Polski to dla Kwietnia na pierwszy rzut oka krok naprzód. Finansowo już zyskał na pewno, ale czy sportowo? Jagiellonia to z pewnością czołowa drużyna w naszym kraju, lecz jak pokazuje przykład innych zespołów, które miały zaszczyt reprezentować Polskę w europejskich rozgrywkach (choćby Cracovia czy Zawisza Bydgoszcz), sezon po awansie do europejskich pucharów nie musi być wcale kolorowy. Wystarczy wspomnieć, że wówczas Cracovia do końca walczyła o utrzymanie, a Zawisza Bydgoszcz z hukiem zleciała z ligi. Oczywiście Jagiellonia może być wyjątkiem, jednak - jak widać - ryzyko istnieje i trudno je bagatelizować. Inną sprawą, nad którą trzeba się mocno zastanowić, jest fakt, dlaczego polskie ekipy dopada ta niezwykła wręcz w skali światowej „pucharowa choroba”.

Większa konkurencja w Białymstoku

Jest rzeczą oczywistą, iż „Jaga” dysponuje szerszą kadrą niż Korona Kielce. Co za tym idzie, zawodnikowi będzie trudniej o przebicie się do pierwszego składu. Od początku sezonu regularnie linię obrony tworzą Burliga, Runje, Guti i Guilherme. Bartosz Kwiecień musi być zatem przygotowany na ostrą rywalizację o miejsce w składzie, co jest mu bardzo potrzebne chociażby z dwóch powodów. Po pierwsze, zawodnik ma 23 lata i potrzebuje regularnej gry do rozwoju. Po drugie, jest obrońcą, więc z każdym kolejnym meczem przesiedzianym na ławce rezerwowych będzie tracił na pewności w grze, tak kluczowej przecież na jego nominalnej pozycji. Nasuwa się także pytanie, czy trener Ireneusz Mamrot będzie chciał coś zmieniać w formacji defensywnej. Do tej pory bowiem ekipa z Podlasia straciła zaledwie jedną bramkę w trzech spotkaniach, więc trudno mieć większe zastrzeżenia do postawy grających tam defensorów.

Rozpędzająca się Korona

Jak pokazał mecz z Legią Warszawa i najświeższy z Cracovią, nasza ekipa wydaje się rozpędzać coraz mocniej. Korona gra agresywnie i bez kompleksów wobec nikogo. Oczywiście trudno wyrokować na początku sezonu, jak on się zakończy, jednak taka postawa daje nadzieję na powtórzenie świetnego wyniku z poprzedniego sezonu. Być może nawet na osiągnięcie czegoś więcej. Kwiecień, odchodząc z Kielc, pozbawił się zatem tej szansy, aby być częścią wspaniałej historii, która być może właśnie się pisze.

Czas więc pokaże, czy to niespodziewane rozstanie bardziej zaboli Koronę, czy też samego zawodnika.

Ostatnio zmienianywtorek, 01 sierpień 2017 12:09
Jakub Zaczkiewicz

Choć to scyzoryk z importu, to w Kielcach czuje się jak u siebie w domu. Wielki entuzjasta najsilniejszej ligi piłkarskiej na świecie, czyli polskiej Ekstraklasy. Autor cyklu „Optyka scyzoryka”.

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Zawodnicy

Log in or create an account