Już w niedzielę sądny dzień. Niepewność – to uczucie towarzyszy obecnie każdemu z nas. Ale pamiętaj, to nie zwalnia Cię z obowiązku przybycia na stadion. Twoja obecność, obecność każdej dodatkowej pary rąk, każdego dodatkowego gardła nazajutrz zdartego jest naprawdę ważna. Może ważniejsza niż kiedykolwiek. Nie ma, że nic się nie stanie, jeśli Ty jeden nie przyjdziesz. Jesteś nam potrzebny! Potrzebny jest każdy z nas!

Udowodnij, że ten herb, który zdobi Twoją pierś, gdy jesteś na stadionie, coś dla Ciebie znaczy! Udowodnij, że nie jesteś kibicem sukcesu! Bądź z Koroną od początku do końca, gdy jest dobrze i gdy jest źle. Tylko wtedy możesz się określać mianem prawdziwego kibica Korony, a prawdziwi kibice są dla drużyny bezcenni. Bądź więc dwunastym zawodnikiem! Kibicuj, ile starczy sił! Nie daj satysfakcji tym, którzy skazują nas na spadek!

Pamiętaj o Malarczyku, który nie poszedł do Jagi. To jego wielki dzień. To jego debiut w roli kapitana nie na zastępstwo. Spraw, by czuł dumę, że nosi opaskę w klubie, który ma takich kibiców. On z nami został, choć wielu określa to mianem szaleństwa. A Ty musisz po prostu przyjść na stadion, kto poświęca więcej?

Korona to my – to nie są tylko puste słowa! To Ty, to ja i nam podobni tworzymy ten klub, jesteśmy jego częścią! A skoro tak, to i Ty, i ja jesteśmy za ten klub odpowiedzialni! Nie uchylaj się więc od odpowiedzialności, bo masz realny wpływ na to, z jakim nastawianiem chłopaki wyjdą na boisko! Niech poczują, że mają nas po swojej stronie! Że wierzymy, że wspieramy, że będziemy zawsze! Tylko wtedy to wszystko będzie miało sens! „Korono, dobrze jest czy źle. Korono, my nie zdradzimy Cię!” – pamiętasz te słowa? Ile one dla Ciebie znaczą?

Niedziela, 15:30. Kibicu, widzimy się na stadionie.