log in

Felietony

Cyrk Korona

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

Przykro pisać pod takim tytułem, obrażać własny klub. Niestety, inaczej nie umiem tego nazwać. To, co w ostatnich dniach się dzieje, to jakiś mało śmieszny żart. Co dzień przecieram oczy ze zdumienia, bo nie wierzę, iż ekstraklasowy klub zachowuje się gorzej niż A-klasowy. Cyrk, który zawsze rozbijał się nad kieleckim zalewem, teraz namiot rozstawia przy ulicy Ściegiennego 8. Czy ktoś wie na jak długo? Jakie jeszcze atrakcje mają przygotowane?

Żeby było atrakcyjnie, zacznę egzotycznie. Oto przed wami - Lemur. To takie leniwe zwierzątko, które najchętniej nie robiłoby nic poza zwisaniem z drzewa. Przykładu nie trzeba daleko szukać. Wda - Korona. Na boisku półamatorzy kontra rezerwy. Koniec końców rezerwy lepsze. Wracamy do domu, cieszymy się z awansu, następny mecz w Sosnowcu, aż tu nagle PZPN ogłasza, że w Koronie zagrał nieuprawniony zawodnik. Za chwilę z klubu idzie odpowiedź – myśleliśmy, że zgłoszenie za pomocą aplikacji wystarczy. Czy osoba, która wypowiedziała te słowa, słyszała się? Myśleliśmy? W ekstraklasie? Gdyby to faktycznie był półamatorski klub - zwracam honor. Ale na tak poważnym szczeblu taki błąd? Komuś po prostu nie chciało się sprawdzić przepisów. Po frajersku odpadamy z pucharu.

Za lemurem wchodzi wielbłąd. Powolny we wszystkim co robi. Pierwsze skojarzenie do naszego ukochanego prezydenta. Betonowe miasto, pomnik na pomniku, remont za remontem, przystanki. Chyba wystarczy. A nie, jeszcze Korona. Dobrodziej szuka nam sponsora. Pamiętacie akcję z szukaniem sponsora poprzez firmę z Chorzowa? Milion złotych na to poszedł. Przekręt stulecia. Teraz znajdzie sam. Tylko przypadkiem nie naciskać. Adamczyk i spółka? Nie, bo z innej partii. Włosi z Romy? Nie pytać, bo się obrażą i wyjadą. Doszedł Grajewski. To ten bogaty z Widzewa. Ale gdzie jest Widzew, w której lidze? Istnieje jeszcze? Są jeszcze Szwajcarzy. Dobrze, że nie Chińczycy. Spokojnie, we wrześniu wszystko się wyjaśni. No tak tylko, że pan prezydent obiecywał sponsora po utrzymaniu. Powoli do celu (celi).

A na koniec wejdą oposy. Też lenie. Tutaj z przykładem nie ma problemu, zarząd klubu nadaje się znakomicie. Do końca okienka transferowego lekko ponad tydzień. Podczas gdy inne kluby dopinają ostatnie transfery, my słyszymy o testach. Ktoś tam przyjechał. To nie ważne, że nikt o nich nie słyszał, skoro są u nas, to na pewno są najlepsi. Poczekamy, zobaczymy. Jeszcze sprawa z Malarczykiem. To, że chłopak ma szansę na lepszy zagraniczny klub, widzą wszyscy, nikt mu nie broni wyjazdu. Nikt poza zarządem. Według ich wiedzy, jeśli zawodnik ma wpisaną klauzulę odstępnego i jeśli zgłosi się klub, który ją zapłaci, to zarząd może transfer zablokować, gdyż oferta jest niezadowalająca. Gram w Football Managera z 10 lat i jeszcze się z takim czymś nie spotkałem. Widać, nie tylko nie znają przepisów do gry w pucharze Polski ale i tych dotyczących transferów.

Zwierzęta się spisały, publiczność była zachwycona. Tylko oglądanie tego samego przedstawienia nie ma sensu. Cyrk się spakował i wyjechał. Kiedyś wróci. Oby nie na Ściegiennego 8.

Piotr Włodarczyk

Tematy okołoboiskowe związane z kielecką piłką to jego specjalność. Pokładów inteligentnego sarkazmu może pozazdrościć mu niejeden komik.

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Zawodnicy

Log in or create an account