log in

Wywiady

Wychowała mnie Korona: Jakub Żubrowski

Jakub Żubrowski powrócił do Korony Kielce ze Stali Mielec Jakub Żubrowski powrócił do Korony Kielce ze Stali Mielec
Oceń ten artykuł
(1 głos)

1. Jak to się stało, że przyszedłeś na zajęcia w Koronie i kto przyprowadził Cię na pierwszy trening?

Od najmłodszych lat uganiałem się za piłką, więc rodzice zdecydowali się jakoś ukierunkować tę pasję i posłali mnie na pierwszy trening do Korony.

2. Ile miałeś wtedy lat?

Miałem 8 lat i było to spełnienie rodzicielskiej obietnicy, że po komunii świętej w nagrodę będę mógł iść w końcu na KORONĘ!

3. Kto był Twoim pierwszym trenerem i którego ze szkoleniowców  wspominasz najlepiej z okresu spędzonego w Koronie?

Moim pierwszym trenerem był trener Detka, później współpracowałem z trenerami: Grzesikiem, Stefańskim, Grabą i Gęburą, a potem już w młodej ekstraklasie z trenerem Ruszkowskim. Od każdego z nich starałem się nauczyć jak najwięcej.

4. Pierwszy mecz w Koronie. Trzęsące się nogi czy cały trzęsący się? Z kim, gdzie, jaki był wynik, na jakiej pozycji zagrałeś?

Nie pamiętam! Ale chyba nie było przesadnego stresu. Jako mały chłopiec traktowałem to przede wszystkim jako dobrą zabawę. Przeciwnika niestety też nie pamiętam , ale na pewno wygraliśmy! A ja z pewnością grałem w środku pomocy.

5. Jaki był dla Twój najlepszy czas w Koronie?

Mam nadzieję, że taki czas dopiero przede mną.

6.Największy idol z dzieciństwa?

W piłce światowej Zinedine Zidane, a w Koronie w tamtym czasie z podziwem patrzyłem na Arkadiusza Bilskiego i Hermesa.

7. Podawanie piłek na meczach seniorów. Zdarzało się?

Oczywiście, że się zdarzało. Na starym stadionie przy Szczepaniaka zawsze walczyliśmy z chłopakami o pole position, aby pod zająć miejsce pod "młynem". Zawsze to było duże przeżycie - móc wyprowadzić piłkarzy na boisko i potem z bliska obserwować jak fanatycy dopingują swój klub.

8. Największe boiskowe niespełnione marzenie?

 Mam nadzieję, że jeszcze wszystko przede mną, ale jeżeli jednak się nie uda, to fakt, że nie zagrałem nigdy w Realu Madryt.

9. Największy sukces odniesiony w karierze?

Za największy sukces uważam awans ze Stalą Mielec z 3 do 2 i z 2 do 1 ligi. Nieco mniejszym osiągnięciem był awans do finałów MP Juniorów Starszych drużyny prowadzonej przez Trenera Parzyszka, ale niestety nie udało się tam dobrze zaprezentować.

10. Pierwsze zarobione graniem w piłkę pieniądze? Ile i na co je wydałeś?

 Całkiem możliwe, że było to miejskie stypendium w kwocie około 400 zł. Marzyłem wtedy, żeby mieć swój własny laptop, więc uprosiłem Mamę i kupiliśmy komputer na raty. Potem kilka miesięcy oddawałem większą część tej kwoty do banku.

11. Miejsce związane z Koroną, które do dziś budzi sentyment?

Zdecydowanie stadion przy Szczepaniaka. Cieszę się, że aktualnie mogę tam trenować z pierwszą drużyną, bo spędziłem tam dużo dobrego czasu, będąc młodym zawodnikiem. Ostatnio z chłopakami wspominaliśmy budynek klubowy, który był umiejscowiony obok siłowni. Drewniane wąskie schody prowadzące do szatni na piętrze, piłki „Selecta” twarde jak kamienie, fajne czasy.

12. Gdybyś mógł wybrać: urodzić się teraz lub urodzić się wtedy kiedy się urodziłeś, to co byś wybrał i dlaczego?

Nic bym nie zmienił, braki w infrastrukturze nadrabialiśmy chęciami i pasją. Nigdy nie było problemu, żeby znaleźć kilkanaście osób do gry na betonowym boisku na osiedlu. Teraz młodzi mają orliki, które stoją puste. Smutny znak czasu, że piłka nożna przeniosła sie do Internetu.

13. Kolega z juniorów Korony, który miał „papiery” na prawdziwe granie?

Andrzej Paprocki, chociaż mam nadzieję, że jeszcze uda mu się wskoczyć na wyższy poziom, bo gdy byliśmy juniorami, to zachwycał obserwatorów na każdym turnieju, w każdym zakątku kraju w jakim graliśmy.

14. Mecze Korony obecnie. Na stadionie, przed telewizorem czy wcale?

Oby zawsze na boisku w żółto- czerwonej koszulce!

Dziękuję za rozmowę i powodzenia w żółto-czerwonych barwach!

Michał Staszewski

Absolwent Dziennikarstwa oraz Zarządzania w Sporcie na UJ. Niegdyś zawodnik, dzisiaj wielki kibic i miłośnik futbolu. Uwielbia podróże, dobre jedzenie i grę w darta.

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Zawodnicy

Log in or create an account