Spadkowa grupa śmierci
- Napisał Alek Szczykutowicz
- Dział: Aktualności
- Czytany 1554 razy
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Do końca sezonu pozostały tylko trzy kolejki – w naszym przypadku sprawa wygląda o tyle dobrze, że gramy dwa mecze u siebie. Do zdobycia 9 pkt., ale jakie są na to szanse?
Już w najbliższy piątek mecz z Piastem przy Ściegiennego 8. Swój teren, dwunasty zawodnik w postaci kibiców, nadzieja na powrót Golańskiego i jego stabilną formę. Z pewnością jednak nie można lekceważyć gliwiczan z bramkostrzelnym Wilczkiem w ataku. Mimo wszystko w tym meczu stawiamy, że trzy punkty nie opuszczą Kielc.
Jeszcze przed tą kolejką spotkanie z Bełchatowem zaliczalibyśmy do grona tzw. pewniaków – jedziemy po 3 pkt., które po prostu nam się należą. Pisaliśmy nawet ostatnio, że Bełchatów chyba już pogodził się ze spadkiem. Otóż nie pogodził się. A już na pewno nie Arek Piech. Wszyscy pamiętamy, co się działo, gdy Zawisza nagle odpalił. Z racji tego, że to mecz wyjazdowy, przy wyniku stawiamy x.
Na sam koniec zostaje nam spotkanie z Podbeskidziem grającym ostatnio w kratkę. Plusy? Na Kolporter Arenie (tudzież Arenie Kielc, którą to nazwę wolimy) gra nam się z Góralami naprawdę dobrze. Sam Leszek Ojrzyński, kiedy prowadził jeszcze chłopaków z Bielska, zwykł mawiać, że nienawidzi grać w Kielcach. Typujemy zatem cenny komplet punktów.
W piłce, jak to nieraz już bywało, wszystko jest możliwe, ale naszym zdaniem minimum siedem punktów jest w naszym zasięgu. Nadal mówi się o spadku Korony jako czymś wysoce prawdopodobnym, my jednak po wyjazdowym przełamaniu z Cracovią, wzorem Pudziana, tanio skóry nie sprzedamy :)
Alek Szczykutowicz
Redaktor naczelny, czyli ten, który wszystko ogarnia, także pod względem technicznym. Kopie piłkę nie gorzej niż niejeden chłopak z Ekstraklasy. Tylko czasu brak.