log in

Przedmeczowo

Przedmeczowo: Pogoń Szczecin – Korona Kielce

korona kielce, pogoń szczecin, michał przybyła korona kielce, pogoń szczecin, michał przybyła
Oceń ten artykuł
(1 głos)

Blamaż. Klęska. Pogrom. Szok i niedowierzanie. To zapewne nie wszystkie i zapewne jedne z łagodniejszych określeń, których mogli użyć kibice Korony Kielce po pierwszym meczu sezonu. Żółto-Czerwoni zostali zmiażdżeni przez Zagłębie Lubin aż cztery do zera, tracąc wszystkie bramki w ciągu pierwszych czterdziestu pięciu minut. Niestety, wynik to tylko czubek góry lodowej, która w tym meczu zatopiła statek kieleckiej ekipy. Brakowało wszystkiego: zaangażowania, woli walki, współpracy, pomysłu, poświęcenia, chęci, umiejętności. Niestety, taka jest prawda, że łatwiej byłoby wymienić, czego nie zabrakło Koronie, niż wyliczać niedostatki. Debiutujący Tomasz Wilman odebrał bardzo gorzką lekcję na początku swojej kariery na ławce trenerskiej. Na pewno nie tak wyobrażał sobie inaugurację sezonu, na pewno nie tak chciał się przedstawić fanom Korony Kielce. Na szczęście to już przeszłość i na szczęście to tylko jeden mecz. Pozostało ich do rozegrania jeszcze bardzo wiele, a Kielce nadal wierzą, że tym razem znane przysłowie będzie brzmiało ,,przykre dobrego początki, ale koniec…”

Korona Kielce ma czas do piątku, by pozbierać się po laniu otrzymanym od Zagłębia. Te kilka dni trener i zawodnicy muszą solidnie przepracować, by zrehabilitować się za wysoką porażkę. Bo właśnie w piątek, 22 lipca Żółto-Czerwoni rozegrają kolejny mecz w Lotto Ekstraklasie. Druga wyjazdowa batalia tym razem rozegra się w Szczecinie, gdzie rozdrażnionych po porażce gości z Kielc podejmie nieobliczalna Pogoń. Początek spotkania o godzinie 18:00.

Czeka nas mecz dwóch drużyn, które na inaugurację sezonu nie zdobyły punktu. Korona poniosła druzgocącą klęskę z Zagłębiem, Pogoń uległa na wyjeździe Wiśle Kraków przegrywając 1:2. Na chwilę obecną taki stan rzeczy sprawia, że Korona Kielce zajmuje ostatnią lokatę w tabeli, podczas gdy gospodarze plasują się na trzynastej pozycji. Z pozoru obie ekipy różni więc tylko bilans bramkowy, który lepszy ma właśnie Pogoń, ale tak naprawdę rozbieżności są znacznie większe. Przede wszystkim Pogoń podczas starcia z Wisłą próbowała grać w piłkę. Tego zabrakło Koronie, która nawet przegrywając czterema golami i nie mając już absolutnie nic do stracenia, nie spróbowała chociażby zagrozić bramce ekipy z Lubina. Przez całą drugą połowę kielecki zespół nie stworzył sobie szansy do zdobycia honorowego gola. Przykro się na to patrzyło, ale z drugiej strony teraz może już być tylko lepiej, a wnioski wyciągnięte przez drużynę pozwolą jej szybko odbić się od dna tabeli i rozpocząć marsz w kierunku górnej części stawki.

Pogoń Szczecin jest faworytem piątkowego meczu. Przemawia za nią zarówno forma, jak i atut własnego boiska. Przewagę daje jej styl gry, który preferuje, kadra złożona z lepszych technicznie piłkarzy, zgranych i dobrze przygotowanych do sezonu. W poprzednich rozgrywkach ekipa ze Szczecina zajęła wysoką lokatę, unikając uwikłania w walkę o utrzymanie, a za to momentami rywalizując nawet o tytuł Mistrza Polski. W tych rozgrywkach zamierzają powtórzyć dobry wynik. Korona wywalczyła sobie prawo do gry w Ekstraklasie na kolejny sezon dzięki formie nieobecnego już w szeregach zespołu, nieodżałowanego przez kibiców Airama Cabrery. W tym roku aspiracje kielczan, pomimo licznych zmian są oczywiste: zapewnić sobie utrzymanie znacznie wcześniej, bez niepotrzebnej nerwówki i uplasować się w czołowej ósemce na koniec rozgrywek. Aby to osiągnąć, drużyna musi zagrać przeciwieństwo tego, co zaprezentowała w Lubinie, ale przede wszystkim musi zacząć zdobywać punkty, niezależnie od stylu. To przyjdzie później. Najpierw punkty i awans w tabeli. Trener Wilman zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli nie zacznie wygrywać, szybko rozstanie się z nowymi podopiecznymi, ponieważ Korona nie może pozwolić sobie na zaprzepaszczenie nadziei na cokolwiek już na początku rozgrywek. Na szczęście młody szkoleniowiec na pewno jeszcze nie powiedział ostatniego słowa i odrobi swoje zadanie domowe przed starciem w Szczecinie.

Aby wywieść trzy oczka z wrogiego terenu Korona Kielce musi przede wszystkim znowu stać się jednym zespołem, wyciągnąć wnioski po przytłaczającej przegranej i zacząć grać. Wymieniać podania, szukać zaczepnych akcji, a przede wszystkim strzelać na bramkę przeciwnika. Trener Wilman musi uruchomić skrzydła, przygotować dobre, stałe fragmenty gry i kontrataki. Musi też zestawić solidną linię obrony, żeby zespół nie przegrał meczu, zanim ten na dobre się rozkręci. Pogoń ma słabe punkty, które należy wykorzystać skrupulatnie i bezlitośnie. Przede wszystkim przeciętnie prezentuje się linia obrony i bramka Portowców. Korona powinna dać rywalom szansę na popełnianie błędów. Przecież ma możliwości, by grać futbol na naprawdę dobrym poziomie. Mecz z Pogonią doskonale nadaje się do tego, by wrócić na zwycięską ścieżkę.

Pogoń Szczecin ma w składzie kilku ciekawych graczy, ale naprawdę kluczowy dla losów piątkowego spotkania będzie na pewno doświadczony środkowy pomocnik, Rafał Murawski. Weteran polskiego futbolu i były reprezentant Polski mimo 35 lat na karku nadal dysponuje świetnym przeglądem pola, dobrym podaniem, zabójczym strzałem z dystansu i groźnie wykonuje stałe fragmenty gry. To od niego będzie się zaczynała większość ataków gospodarzy. To on będzie nadawał rytm akcjom i spróbuje zdominować środek pola. Aby skutecznie zniwelować zagrożenie z jego strony, kielczanie muszą wydać rywalom prawdziwą wojnę w centrum boiska.

A skoro środek pola zapowiada się na prawdziwą linię frontu, to i dla Korony Kielce kluczową postacią powinien być ktoś ze środka pomocy. Postać centralna, generał, który poprowadzi drużynę do boju i poderwie ją do walki w najtrudniejszych chwilach. Serhij Pylypczukto zawodnik, który może zrobić różnicę dzięki swojej waleczności i pracowitości. Wszędzie go pełno, stara się zawsze przedkładać dobro zespołu nad swoje własne. Teraz, pod nieobecność Vlastimira Jovanovicia, jego rola w zespole nabrała większego niż do tej pory znaczenia. Od jego postawy będzie zależała postawa całej drużyny. Do jego głównych zadań będzie należało rozbijanie ataków i szybkie inicjowanie kontr. Jeżeli wyjdzie mu mecz, Korona będzie miała o wiele większe szanse na komplet punktów.

Mimo statusu faworyta Pogoń Szczecin wcale nie może być pewna wygranej w piątkowy wieczór. Goście z Kielc zrobią wszystko, by zepsuć nastrój Portowcom i zgarnąć trzy punkty, zmazując w ten sposób plamę ostatniej porażki. Kibice z Kielc już ostrzą sobie zęby na pierwszą ligową wygraną w tym sezonie, a podopieczni trenera Wilmana marzą o tym, by tę odrobinę radości swoim fanom zapewnić.

Ostatnio zmienianyczwartek, 21 lipiec 2016 16:46
Tomasz Majewski

 Ogarnia wszystko, co się dzieje u rywala przed meczem. Autor cyklu „Przedmeczowo”.

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Zawodnicy

Log in or create an account