Przedmeczowo: Korona Kielce – Górnik Zabrze
- Napisał Tomasz Majewski
- Dział: Przedmeczowo
- Czytany 2649 razy
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Pierwsza porażka w rundzie wiosennej boli straszliwie, bo kosztowała Koronę stratę piątego miejsca na rzecz swojego rywala z Płocka. Sama gra Żółto-Czerwonych nie była zła, ale zabrakło skuteczności i zadziorności, którą prezentowaliśmy w poprzednich meczach. Porażka nieco skomplikowała sytuację Korony, ale na dwie kolejki przed końcem podopieczni Gino Lettieriego nadal utrzymują stosunkowo wysoką, szóstą pozycję. Mimo że czołówka zdołała trochę odskoczyć, szansa na awans w górę nadal jest. I nadarzy się ona już w najbliższym meczu, bo na Kolporter Arenę przyjedzie największa rewelacja sezonu, ekipa Górnika Zabrze. Goście mają tylko dwa punkty więcej od Korony, więc jest to bezpośredni rywal o wyższe miejsce w tabeli. Emocji w starciu na stadionie przy Ściegiennego nie zabraknie, bo stawka spotkania jest wysoka. Dlatego warto, choć pogoda zapowiada się raczej mroźna, wybrać się na stadion, by dopingować Koroniarzy, bo ich forma w tym sezonie naprawdę na to zasługuje. Mecz dwudziestej ósmej kolejki Lotto Ekstraklasy, trzeciej od końca kolejki rundy zasadniczej rozpocznie się o godzinie 20:30, a sędzią spotkania będzie pan Krzysztof Jakubik. Dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą wybrać się na stadion polecamy transmisję meczu w Radiu Kielce i na antenie Canal+ Sport.
Korona mierzyła się z Górnikiem już dwadzieścia razy. Statystyki przemawiają za drużyną gospodarzy. Dziesięć wygranych Żółto-Czerwonych, cztery zwycięstwa zabrzan i sześć podziałów punktów. Korona strzeliła dziesięć bramek więcej od rywala, zdobywając trzydzieści jeden goli, podczas gdy Górnicy zdobyli dwadzieścia jeden. Korona nie przegrała żadnego z ostatnich pięciu spotkań z Górnikiem Zabrze. Odnotowała trzy remisy i dwa zwycięstwa. W najbliższym meczu liczymy na kolejny dobry wynik Żółto-Czerwonych.
Górnik Zabrze pod wodzą Marcina Brosza, byłego szkoleniowca Korony Kielce, jest największą rewelacją rozgrywek. Beniaminek, który dopiero co awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej i od razu zdołał się włączyć w walkę o europejskie puchary, a momentami nawet o mistrzostwo kraju. Przede wszystkim Górnik gra najlepszy futbol, jeśli chodzi o ofensywę. Strzela masę goli, dzięki czemu zajmuje obecnie czwartą lokatę
z dorobkiem czterdziestu dwóch oczek. Do trzeciego Lecha Poznań traci jednak już cztery punkty. Również czterdzieści dwa punkty ma w dorobku piąta Wisła Płock. Dwa mniej zgromadziła Korona Kielce i siódma ekipa Białej Gwiazdy, cztery mniej ósmy zespół z Lubina. Górnik strzelił w tym sezonie najwięcej goli spośród wszystkich drużyn Lotto Ekstraklasy. Czterdzieści osiem bramek zdobytych, trzydzieści dziewięć straconych. W ciągu dwudziestu siedmiu kolejek zabrzanie wygrali jedenaście spotkań, dziewięć zremisowali, sześć przegrali. Jeden mecz póki co nie został im zaliczony. Chodzi o przerwane przez burdy kibiców spotkanie z Piastem Gliwice. Zabrzanie muszą się skupić na tym, by odeprzeć ataki drużyn znajdujących się za ich plecami. Dlatego w Kielcach będą chcieli za wszelką cenę zdobyć komplet punktów, a w najgorszym razie chociaż jeden, który przy dobrych wynikach pozwoli drużynie utrzymać czwartą lokatę w tabeli. W ostatniej kolejce ligowej Górnik zremisował na własnym boisku dwa do dwóch z Zagłębiem Lubin.
Korona po ostatniej porażce za wszelką cenę będzie chciała wrócić do lepszej formy. Szóste miejsce w rozgrywkach, czterdzieści punktów w dorobku i szansa na awans w górę tabeli, nawet na czwarte miejsce. Dziesięć wygranych, dziesięć remisów i siedem porażek, to dotychczasowy bilans spotkań Dumy Kielc, bilans bramkowy wynosi czterdzieści strzelonych do trzydziestu czterech straconych. Do czwartej lokaty Korona traci zaledwie dwa punkty, ale zarazem ciągle musi gromadzić punkty, bo dziewiąta w tabeli drużyna Arki Gdynia traci do niej zaledwie trzy oczka. Poza tym naciskają na nas Wisła Kraków i Zagłębie. Ostatnie dwa mecze w rundzie zasadniczej to dla Korony pojedynki o być albo nie być w czołowej ósemce.
Pojedynek Korony z Górnikiem zanosi się na bój wagi ciężkiej. Dla obu drużyn to może być kluczowy mecz w kontekście pozostania w czołówce. Zwłaszcza Korona po porażce w Płocku czuje na plecach oddech rywali. Dlatego Korona będzie chciała wygrać na swoim stadionie. Atut własnej publiczności, niezła forma, dobra motywacja i pozytywne statystyki czynią z Korony minimalnego faworyta przed sobotnim meczem. Trzeba jednak zneutralizować silne punkty przeciwnika, a więc przede wszystkim zabójczy atak. Dlatego trzeba zagrać z odpowiednią koncentracją, zarówno przy atakach skrzydłami, jak i środkiem boiska. Należy też uważać na stałe fragmenty gry Górników, a przede wszystkim trzeba zacząć wykorzystywać okazje pod bramką, bo z tym ostatnio był problem. Jeśli to się uda, Korona powinna wywalczyć skromną, jednobramkową wygraną.
Nikogo chyba nie dziwi, że kluczowym zawodnikiem Górnika Zabrze wybieramy Igora Angulo. Doświadczony Hiszpan to najlepszy napastnik Lotto Ekstraklasy. Strzela po prostu z niczego i na każdy możliwy sposób. Karne, strzały głową, lewą i prawą nogą. Jest po prostu niesamowity. Czasami można odnieść wrażenie, że piłka sama go szuka. A on strzela i strzela. Odległość do bramki i ilość przeciwników nie ma dla niego wielkiego znaczenia. Potrafi urwać się obrońcom, sprytnie uniknąć spalonego i umieścić piłkę w siatce, zanim ktokolwiek się spostrzeże. Dlatego jego zatrzymanie musi być priorytetem dla obrońców Korony.
Korona Kielce spróbuje zaskoczyć Górnika dominując w środku pola, dlatego kluczową postacią drużyny Gino Lettieriego powinien być Mateusz Możdżeń. Nasz środkowy pomocnik utrzymuje wysoką formę i nadal dyryguje środkiem pomocy, a dzięki temu całą drużyną. Jest pracowity, dobrze podaje, groźnie strzela, ale co ważniejsze potrafi odebrać piłkę i narzucić swój styl gry rywalowi, dzięki czemu Korona utrzymuje się przy piłce. Od jego dyspozycji będzie zależało bardzo wiele, może nawet cały wynik meczu.
Przed nami bez wątpienia świetny mecz. Mecz walki, mecz o ogromnej wadze. Zapowiada się na emocjonujące, ofensywne widowisko, obfitujące w strzały, akcje i bramki. Wszyscy mamy nadzieję, że Korona poradzi sobie i pokona trudnego rywala, odzyskując kontakt z czołówką oraz zapewniając sobie pozostanie w czołowej ósemce.
Tomasz Majewski
Ogarnia wszystko, co się dzieje u rywala przed meczem. Autor cyklu „Przedmeczowo”.