log in

Wpisy

Artykuły filtrowane wg daty: czwartek, 03 listopad 2016 - Koroniarze.pl - Kielecki magazyn sportowy, piłka nożna, wydarzenia świętokrzyskie

Przedmeczowo: Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Korona Kielce

Dobra gra przez trzydzieści minut w meczu z Legią Warszawa na Kolporter Arenie niestety nie wystarczyła do zdobycia nawet punktu. Mimo dwubramkowego prowadzenia Korona uległa wracającej do formy ekipie Mistrzów Polski 2:4, przegrywając szóste spotkanie z rzędu. Korona jest obecnie w prawdziwej zapaści i naprawdę trudno jest wierzyć, że w kolejnym spotkaniu nastąpi poprawa. Ale przecież gorzej już chyba być nie może… Ekipa z Kielc zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, wciąż nierozstrzygnięta jest kwestia sponsora klubu, a plotki wokół objęcia przez coraz to nowych szkoleniowców roli trenera drużyny też nie pomagają piłkarzom w koncentracji. Ostatnia z nich głosi, że nowym głównodowodzącym Żółto-Czerwonych miałby zostać pracujący dotychczas na zapleczu Lotto Ekstraklasy – Maciej Bartoszek. Niespełna czterdziestoletni szkoleniowiec miał już do czynienia z najwyższą klasą rozgrywkową, prowadząc bez większych sukcesów GKS Bełchatów w sezonie 2010/2011. To jest jednak sprawa w tej chwili drugorzędna. Liczy się tylko to, żeby przerwać fatalną serię i wreszcie zdobyć komplet punktów. A wcale nie będzie to łatwe, bo w najbliższą sobotę wciąż prowadzeni przez Sławomira Grzesika piłkarze Korony Kielce zagrają z rewelacją tego sezonu, czwartą w tabeli ekipą Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Arbitrem tego spotkania będzie pan Jarosław Przybył. Jego pierwszy gwizdek rozlegnie się punktualnie o godzinie 15:30.

Korona, gdyby mogła, to chyba nadal spadałaby w dół. Na szczęście nie ma już gdzie, bo zatrzymała się na ostatnim miejscu w tabeli z dorobkiem czternastu punktów i bilansem bramkowym 16:33 na minusie. Cztery zwycięstwa, dwa remisy i aż osiem porażek spowodowały, że piłkarze z Kielc zajmują takie miejsce, jakie zajmują. Szanse na awans w górę tabeli wciąż są i to duże. Wygrana z Termaliką może pozwolić Koronie wskoczyć na dwunastą lokatę przed Wisłę z Płocka, remis da szansę wydobycia się ze strefy spadkowej, natomiast porażka sprawi, że Korona ugrzęźnie na pozycji czerwonej latarni na dłużej.

Termalica ostatnio również spuściła z tonu. Nie wygrała od trzech spotkań, dwa ostatnie mecze przegrała. Przez tę zniżkę formy ekipa trenera Czesława Michniewicza spadła na czwarte miejsce, tuż za podium, na którym gościła od dłuższego czasu. Przed spotkaniem z Koroną piłkarze Termaliki nie kryją się z tym, że liczą na trzy punkty i powrót na co najmniej trzecią lokatę. Remis, w zależności od wyników trzeciego Zagłębia, również może dać drużynie gospodarzy awans, porażka nie wyrządzi im krzywdy, ponieważ i tak utrzymają czwartą pozycję, dzięki czteropunktowej przewadze nad piątą Pogonią Szczecin. Termalica w tych rozgrywkach może się pochwalić siedmioma wygranymi, trzema remisami i czterema porażkami. Zdobyła do tej pory piętnaście, straciła siedemnaście goli.

Siłą Termaliki w tym sezonie jest to, co do niedawna cechowało piłkarzy Korony Kielce – niesamowita wola walki. To ona pcha tę drużynę do przodu, pomimo średnich umiejętności technicznych jej zawodników. Sporo goli strzelają po stałych fragmentach, wykorzystując zamieszanie w polu karnym lub strzelając z dystansu. Niewiele widzimy w ich wykonaniu widowiskowych akcji, sztuczek technicznych czy finezji w grze. Ich zwycięstwa są często dziełem przypadku i nie są wysokie. Niemniej piłkarze Termaliki są zawsze dobrze przygotowani do kolejnych spotkań i nieźle rozpracowują taktykę rywali. To daje im przewagę nad tymi, którzy muszą się z nimi mierzyć.

Ciężko spodziewać się czegokolwiek po pognębionej, przybitej serią klęsk Koronie Kielce. Drużyna nadal, mimo lepszej gry przeciwko Legii Warszawa, pozostaje w dołku. Jednak pojawiło się światełko w tunelu. Pierwsze trzydzieści minut spotkania z Mistrzami Polski było koncertem gry Korony. Szkoda, że trwało to tak krótko, ale dowodzi, że w drużynie jest potencjał i to niemały. Potrzeba tylko kogoś, kto będzie potrafił go wydobyć. Szansy na wygraną Żółto-Czerwoni powinni upatrywać przede wszystkim w grze z kontry. To jedyne, co pozostało z drużyny po ostatnich przejściach. Szybkie ataki, bez wielu wymian piłek, może celne dośrodkowania lub jeden dobry strzał z dystansu może dać Koronie upragnione trzy punkty i jeszcze bardziej upragnione przełamanie. A wystarczy po prostu zagrać tak jak z Legią, ale nie przez pół godziny, bo do zwycięstwa potrzeba utrzymać dobrą grę znacznie dłużej.

Któż spośród piłkarzy Termaliki może być groźniejszy dla Korony niż jej były zawodnik i ostoja linii pomocy Vlastimir Jovanović? Jovka to doświadczony, solidny środkowy pomocnik, który wkłada serce w swoją grę, a na boisku wypruwa sobie żyły dla dobra własnej ekipy. Jovanović potrafi dokładnie podać i kąśliwie uderzyć, ale przede wszystkim zapamiętaliśmy go za jego waleczność i pracowitość. Dziś chyba najbardziej brakuje Koronie kogoś takiego jak Vlastimir. Przywódcy środka pola, boiskowego generała, który wstawi głowę tam, gdzie inni boją się wstawić nogę. Ponadto zna Koronę od podszewki, dlatego tym bardziej może okazać się tajną bronią Termaliki w najbliższym spotkaniu.

Sławomir Grzesik podkreśla, że w meczu z Termaliką czekają nas niespodzianki. Dostępni do gry będą tacy zawodnicy jak Nabil Aankour i Serhij Pyłypczuk. Zabraknie wykluczonego za kartki Kena Kalaste, w środku obrony zagrają znowu Radek Dejmek w parze z Bartoszem Rymaniakiem. Ale to nie w defensywie należy upatrywać szansy na wygraną. Korona potrzebuje wygranej, dlatego musi szukać goli. Zapewnić je może ulubieniec kibiców z Kielc – Jacek Kiełb. Popularny Ryba mimo wszystko nadal jest szybkim, kreatywnym zawodnikiem, obdarzonym atomowym uderzeniem z dystansu i celnym dośrodkowaniem. Dużo mogą namieszać jego wygrane pojedynki jeden na jeden z przeciwnikami. Jeśli Jacek będzie miał swój dzień, powinien być wielkim wzmocnieniem podstawowej jedenastki drużyny gości.

Czy tym razem uda się wreszcie przerwać koszmarną passę porażek Korony Kielce? Faworytem tego meczu jest Termalica Bruk-Bet Nieciecza, nie tylko jako gospodarze, ale po prostu jako ekipa, która gra lepszy, dojrzalszy futbol i która znajduje się mimo wszystko w lepszej formie niż Korona. A jednak Korona Kielce nie jest bez szans. Głód wygranej może wypełnić wszelkie dziury w kadrze i w umiejętnościach piłkarzy. Bo przed tym spotkaniem jedno tylko tak naprawdę jest pewne: pora przerwać serię porażek efektownym zwycięstwem. 

Subskrybuj to źródło RSS

Zawodnicy

Log in or create an account