log in

Wpisy

Korona Kielce skuteczna na Kolporter Arenie

Jacek Kiełb - strzelec dwóch goli w meczu Korony Kielce z Wisłą Płock Jacek Kiełb - strzelec dwóch goli w meczu Korony Kielce z Wisłą Płock
Oceń ten artykuł
(1 głos)

W poprzednim tygodniu oglądaliśmy Koronę, która mogła się podobać, ale mimo przyjemnej dla oka gry raziła brakiem skuteczności. To poukładanie wszystkich elementów i mądra postawa na boisku  musiały zaprocentować, szczęśliwie nastąpiło to już w spotkaniu z Wisłą Płock.

Statystyki, rzecz może nie zawsze spójna z wynikiem, ale jednak obrazująca to, co działo się na murawie, ponownie po naszej stronie. Cieszy szczególnie duża ilość oddawanych strzałów oraz to, co od dawna nie było naszą mocną stroną - przewaga w posiadaniu piłki. Korona nie liczy już tylko na kontry i stałe fragmenty, Korona zaczyna budować akcje na swojej połowie, wymienia sporo podań i potrafi zrobić zamieszanie pod bramką rywali. Takie mecze są nam potrzebne nie tylko ze względu na punkty, ale także na poprawę niekorzystnego bilansu bramkowego, gdzie wciąż przodujemy pod względem goli straconych, przy jednym z najniższych (przed meczem z Wisłą Płock) wyników strzeleckich.

Jeśli mielibyśmy wybrać zawodnika tego meczu, byłoby to trudne, bo tak naprawdę trzeba by wymienić pół drużyny. Bardzo dobre zawody rozegrał Jacek Kiełb, widoczny przez pełne 90 minut, Ilian Micanski imponował stoickim spokojem, który do końca zachował przy swojej debiutanckiej w barwach Korony bramce, jeszcze niedawno niedocenianym Rafałem Grzelakiem zachwycali się nawet zachowawczy zazwyczaj komentatorzy, a będąca wielką niewiadomą forma Bartosza Kwietnia okazała się miłą niespodzianką. Wymieniać można by dalej, ale tak naprawdę wystarczy to streścić w jednym zdaniu - mecz wygrała drużyna, nie indywidualności, ale kielecki kolektyw.

Dla mnie osobiście najważniejsze jest to, że wreszcie mamy sensownych zmienników, praktycznie na każdej pozycji. Nie trzeba już przesuwać Rymaniaka czy Grzelaka na środek obrony, jeśli nie gra Diaw. Kwiecień udowodnił, że doskonale radzi sobie na poziomie Ekstraklasy. Michal Pesković, mimo przyzwoitej wiosną postawy, także nie może być pewien miejsca między słupkami, rywalizując z nowym nabytkiem klubu - Milanem Borjanem, który zdaje się mieć papiery na granie. Prezentujący się bardzo dobrze Jakub Mrozik, zmieniając Vanję, sprawia, że w razie potrzeby na skrzydło można wpuścić niezawodnego Pilipczuka.

To wszystko zaczyna naprawdę fajnie wyglądać, a elementy kieleckiej układanki zdają się coraz bardziej do siebie pasować. Po cichu liczymy, że na tyle dobrze, by cieszyć kibiców grą w górnej ósemce.

Ostatnio zmienianyponiedziałek, 20 luty 2017 09:20
Aneta Grabowska

Niepoprawna optymistka, wierzy, gdy inni już przestali. Humanistka - to wiele o niej mówi. Nierzeczowa, nieobiektywna, zakochana w Koronie miłością romantyczną. Łukasz Sierpina znajduje się na podium jej ulubionych piłkarzy – między Gerrardem i Owenem.

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Zawodnicy

Log in or create an account