log in

Przedmeczowo

Przedmeczowo: Sandecja Nowy Sącz – Korona Kielce

Korona Kielce Korona Kielce
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Korona Kielce bardzo udanie zainaugurowała rundę wiosenną, pewnie zwyciężając na wyjeździe ekipę Bruk-Bet Termaliki trzy do zera. Zawodnicy trenera Lettieriego zaprezentowali futbol, do którego zdążyli nas przyzwyczaić: ofensywny i pełen walki. Gospodarze nie potrafili znaleźć recepty na świetnie zorganizowanych, lepszych technicznie i skuteczniejszych gości. Maciej Bartoszek nie potrafił znaleźć recepty na swoją dawną drużynę i dlatego Korona przywiozła bezcenne trzy punkty i świetny wynik do Kielc.

Teraz pora na kolejny pojedynek. Kolejny mecz wyjazdowy, więc kibice ostrzący sobie zęby na oglądanie spotkania na Arenie Kielc muszą na taką szansę jeszcze poczekać. Ale nic straconego, bo w dwudziestej trzeciej kolejce Lotto Ekstraklasy czeka nas drugi w sezonie mecz przyjaźni z Sandecja Nowy Sącz. Początek spotkania już w najbliższy piątek o godzinie 18:00, a jego transmisję można będzie zobaczyć na antenie Eurosport i wysłuchać w Radiu Kielce.

Oba zespoły mierzyły się do tej pory pięciokrotnie, z czego tylko raz w Ekstraklasie. Lepszy bilans spotkań ma Korona, która wygrała trzy pojedynki, w tym jeden w najwyższej klasie rozgrywkowej, raz padł remis, a raz wygrała ekipa Sandecji. W tych starciach padło do tej pory osiem goli, z których Żółto-Czerwoni strzelili sześć, gracze z Nowego Sącza dwa. Ostatni mecz rozegrany w Kielcach minimalnie wygrała drużyna gospodarzy, jeden do zera. Mimo iż oba kluby darzą się sympatią, to jednak tak jedni, jak i drudzy będą szukać tylko wygranej. Tak więc mecz przyjaźni owszem, ale tylko na trybunach.

Sandecja swoją inaugurację rundy wiosennej przegrała wysoko na wyjeździe w Szczecinie cztery do jednego. Piłkarze Kazimierza Moskala znajdują się tuż nad strefą spadkową na czternastym miejscu, mając w dorobku dwadzieścia jeden oczek. To zaledwie punkt przewagi nad ostatnim Piastem i piętnastą Pogonią. Tyle samo punktów ma trzynasta Termalica i jest ona jedynym zespołem, który Sandecja może przeskoczyć, bo dwunasta Lechia ma już cztery punkty przewagi. Tak niska pozycja Sandecji jest wynikiem nierównej gry zespołu. Cztery wygrane, dziewięć remisów i dziewięć porażek to jeden z najsłabszych wyników w lidze. Kiepsko prezentuje się również bilans bramkowy piątkowych gości, dwadzieścia jeden goli strzelonych, trzydzieści cztery stracone. Przed Sandecją niezwykle trudne zadanie. Jedyny wynik, który będzie dla nich dobry to wygrana. Porażka czy nawet remis nie tylko nie pozwoli uciec od rywali z niższych miejsc, ale może strącić piłkarzy Kazimierza Moskala do strefy spadkowej i to na dłuższy czas, bo mecz dwudziestej czwartej kolejki grają znowu na wyjeździe.

Zupełnie odmienne nastroje niż w Nowym Sączu panują w Kielcach. Po efektownej wygranej nad Termalicą piłkarze Gino Lettieriego awansowali na piąte miejsce w tabeli. Trzydzieści cztery punkty na koncie, dziewięć wygranych, siedem remisów i sześć porażek to naprawdę solidny dorobek. Dodatni bilans bramkowy trzydzieści pięć strzelonych (najwięcej w całej lidze), dwadzieścia osiem straconych też wygląda nieźle. Korona do czwartego Górnika Zabrze traci dwa punkty, do trzeciego Lecha trzy oczka, więc wygrana w Nowym Sączu może wywindować Żółto-Czerwonych nawet na podium. Za plecami Korony znajduje się mająca punkt mniej Wisła Płock, dwa mniej mają ekipy z miejsc siedem, osiem i dziewięć, dlatego również dla piłkarzy z Kielc, podobnie jak dla gospodarzy liczy się tylko i wyłącznie wygrana i Sandecja nie ma co liczyć na taryfę ulgową. Korona musi wygrać najbliższy mecz również dlatego, że w dwudziestej czwartej kolejce rozegra hitowy pojedynek na Arenie Kielc przy Ściegiennego z Lechem Poznań.

Korona Kielce jest zdecydowanym faworytem piątkowego pojedynku. Poza tym, że gra na wyjeździe ma w rękach same atuty. Przede wszystkim znacznie lepszą ofensywę. Nie chodzi już nawet o lepszą grę z kontry. Korona zrobiła olbrzymie postępy jeśli chodzi o grę piłką i dominowanie w środku pola.  Ogromna w tym zasługa dobrze dobranej i przyswojonej taktyki, ale również doskonale zgranych piłkarzy. Możdżeń, Żubrowski, Cvijanović to tylko niektóre z nazwisk wartych uwagi. Trener Lettieri wpoił też swoim piłkarzom wolę walki o każdą piłkę. Tak padła chociażby pierwsza bramka w meczu z Termalicą. Korona ma też solidniejszą obronę, dobrze zgraną i doświadczoną, która zapobiega utracie zbyt wielu goli. Sandecja musi liczyć na to, że piłkarze gości będą mieli gorszy dzień, może jakiś przypadkowy gol po stałym fragmencie, może indywidualny błąd piłkarza Korony. Bo jeśli Żółto-Czerwoni zagrają tak jak przeciwko Termalice, to trzy punkty znowu pojadą do Kielc.

Jednym z najlepszych piłkarzy Sandecji w Obecnych rozgrywkach jest jej napastnik, Aleksandar Kolev. Snajper z Nowego Sącza strzelił do tej pory sześć bramek i jest najskuteczniejszym piłkarzem swojej ekipy. Jest szybki, silny i ma instynkt strzelca. Lubi wbić piłkę do siatki z bliska i z daleka. Potrafi wykorzystać zamieszanie po stałym fragmencie gry i oszukać obrońców. Bez wątpienia jest postacią wymagającą ścisłego krycia
i większej uwagi, żeby nie wyciągać piłki z siatki.

Mecz z Termalicą przywołał wspomnienia, w których Mateusz Możdżeń był kluczowym zawodnikiem Korony nie tylko w pojedynczych meczach, ale przez dłuższy okres. Tak było w poprzednim meczu i tak będzie w najbliższym pojedynku. Mateusz ma wszystkie umiejętności, by zdominować rywali. Jest pracowity, kreatywny, doskonale dyktuje tempo gry, jego podania są mierzone co do centymetra, a soczyste strzały z dystansu sieją popłoch wśród bramkarzy. W swojej najlepszej formie jest jedną z czołowych postaci całej Ekstraklasy. Z nim w składzie Korona jest o wiele groźniejsza.

Pomimo sympatii, jaką żywią do siebie kibice Korony i Sandecji w piątek na boisku nie będzie czasu na uprzejmości. Obu drużynom zależy na komplecie punktów i o to będzie toczyła się gra. Nie będzie oszczędzania się czy gry na remis, ale walka, czysta, twarda, nakierowana na zdobycie przewagi nad rywalem. Wszyscy liczymy, że zwycięsko z tej konfrontacji wyjdzie Korona Kielce, która ponownie może włączyć się do walki o czołowe miejsca w Ekstraklasie, może nawet o lokaty premiowane grą w europejskich pucharach… Zapowiada się ciekawe, obfitujące w gole spotkanie. Do boju, Korono!

Tomasz Majewski

 Ogarnia wszystko, co się dzieje u rywala przed meczem. Autor cyklu „Przedmeczowo”.

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Zawodnicy

Log in or create an account