log in

Przedmeczowo

Przedmeczowo: Korona Kielce – Wisła Płock

Korona Kielce Korona Kielce
Oceń ten artykuł
(1 głos)

Przed przerwą na reprezentacje Korona Kielce zdołała przywieść punkt z trudnego terenu w Szczecinie i przedłużyła serię spotkań bez porażki do trzech w Ekstraklasie, a jeśli doliczyć do tego wygraną nad Wisłą w Pucharze Polski, do czterech spotkań. Remis sprawił, że po zakończeniu kolejki Żółto-Czerwoni znaleźli się pod kreską i wylądowali na dziewiątym miejscu. Korona mogła odpocząć dłużej niż zwykle, i teraz jest już gotowa do kolejnego starcia. A to już w najbliższy piątek. O godzinie 18:00 na Kolporter Arenie rozpocznie się pojedynek Dumy Kielc z Wisłą Płock. Transmisja tego ciekawie zapowiadającego się starcia na kanale Eurosport i jak zawsze na antenie Radia Kielce. Początek meczu dwunastej kolejki ogłosi pierwszym gwizdkiem sędzia Tomasz Kwiatkowski.

Statystyki dotychczasowych spotkań obu ekip są bardzo wyrównane. Na osiemnaście spotkań sześć razy padł remis, sześć razy wygrywała Korona i sześć razy Wisła. W tym czasie padło czternaście bramek dla naszych ulubieńców, a osiemnaście dla zespołu gości. Ostatni pojedynek w poprzednim sezonie został rozegrany właśnie na stadionie przy Ściegiennego,
a wygrała go ekipa gospodarzy, cztery do dwóch.

Gospodarze po wyjazdowym remisie spadli na dziewiątą lokatę w tabeli z dorobkiem piętnastu punktów. Tyle samo mają zespoły z miejsc dziesiątego i jedenastego, dwa punkty mniej dwunasta Lechia Gdańsk. Dlatego właśnie Korona musi szukać u siebie tylko i wyłącznie trzech punktów, by nie spaść na dwunastą lokatę. Dodatkową motywacją dla podopiecznych trenera Lettieriego powinna być realna szansa na awans w górę tabeli, bo ósma Legia Warszawa ma tylko oczko więcej od Żółto-Czerwonych, a zaledwie dwa więcej maja zespoły z miejsc siedem, sześć i pięć, więc awans na piąte miejsce jest jak najbardziej możliwy. Zwłaszcza, że nadal solidnie prezentuje się postawa piłkarzy z Kielc, którzy wygrali do tej pory cztery spotkania, trzy zremisowali, a cztery przegrali, strzelając dwanaście goli i tyle samo tracąc.

Jednym z zespołów mających dwa punkty więcej od Korony jest właśnie jej najbliższy przeciwnik. Wisła zgromadziła jak dotąd siedemnaście punktów, wygrywając pięć meczy, dwa razy remisując, a cztery razy przegrywając. Goście mają szansę wskoczyć nawet na trzecie miejsce w razie wygranej, ale za to porażka lub remis mogą skończyć się spadkiem aż na jedenastą lokatę. Swój ostatni mecz Płocczanie wygrali jeden do zera u siebie. Obecny bilans bramkowy gości to dwanaście do trzynastu na minus.

Bardzo ciężko jest wskazać faworyta meczu w Kielcach. Obie drużyny są do siebie bardzo podobne. Oba zespoły wolą grać z kontry i potrafią zdobywać gole po stałych fragmentach gry. Na gospodarzach ciąży jednak obowiązek przejęcia inicjatywy w tym spotkaniu. Korona ma w składzie piłkarzy, którzy potrafią narzucić rywalowi swój styl gry i zdominować środek pola dzięki waleczności i niezłej technice. Korona musi wystrzegać się przede wszystkim indywidualnych błędów w obronie, bo Nafciarze potrafią doskonale wykorzystać każdą lukę w defensywie. Z kolei Żółto-Czerwoni powinni upatrywać swoich szans w szybkich atakach skrzydłami i częstym nękaniu bramkarza rywali strzałami z dystansu. Atut własnego boiska sprawia, że to Korona jest faworytem piątkowej rywalizacji. Dobra dyspozycja, wiara we własne możliwości po czterech spotkaniach bez porażki i doping kieleckiej publiczności powinny wystarczyć do wygranej na własnym terenie. Nasz typ to dwa do zera dla gospodarzy.

W zespole Jerzego Brzęczka najważniejszy jest kolektyw. Ale mimo dobrej gry zespołowej jedną z wyróżniających się postaci w zespole z Płocka jest bez wątpienia Dominik Furman. Środkowy pomocnik, który uchodził swojego czasu za jeden z największych talentów w Ekstraklasie, dziś jest już w pełni ukształtowanym zawodnikiem i choć nie do końca spełnił pokładane w nim nadzieje, jest graczem bardzo solidnym. Potrafi dokładnie dogrywać piłki partnerom, ale przede wszystkim ciężko pracuje dla drużyny na każdym centymetrze boiska i dyryguje poczynaniami linii pomocy. Imponujący przegląd pola, kąśliwe uderzenie z dystansu i żelazne płuca czynią z niego kluczową postać swojego zespołu i jednego z ciekawszych pomocników Lotto Ekstraklasy, którego nie wolno lekceważyć.

Korona w obecnym sezonie wiele zyskała na dyspozycji swoich środkowych pomocników. Przede wszystkim w życiowej formie jest defensywny pomocnik Jakub Żubrowski. Popularny Żuber świetnie uzupełnia się z Możdżeniem, zabezpiecza środek pola, nie pozwala rywalom na rozwinięcie skrzydeł i inicjuje ataki Korony. Kuba jest prawdziwym tytanem pracy. Nie ma dla niego straconych piłek, nie odstawia nogi i nigdy się nie cofa. Od pierwszej do ostatniej sekundy meczu gra na pełnych obrotach, wspomagając obronę i asekurując kolegów z linii pomocy. A to tylko część jego atutów. Żubrowki potrafi też zabójczo uderzać z dystansu i precyzyjnie uruchamiać partnerów. Jednak w meczu takim jak ten z Wisłą Płock jego głównym zadaniem będzie odbiór piłki i kontrola środkowej strefy. I dobrze, bo to potrafi najlepiej.

Piątkowy mecz zapowiada się na bardzo wyrównany pojedynek wagi ciężkiej. Obie drużyny będą desperacko szukać wygranej. Obie ciągle czują presję, bo mogą iść zarówno w górę tabeli, jak i spadać w dół. Nikt nie może czuć się pewnym przed pierwszym gwizdkiem. Bo statystyki mówią same za siebie: dopiero boisko wszystko zweryfikuje.

Tomasz Majewski

 Ogarnia wszystko, co się dzieje u rywala przed meczem. Autor cyklu „Przedmeczowo”.

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Zawodnicy

Log in or create an account