log in

Ocena kibica

Ocena kibica: Korona Kielce - Górnik Łęczna (2:1)

Korona Kielce w ostatnich minutach wywalczyła 3 punkty w meczu z Górnikiem Łęczna Korona Kielce w ostatnich minutach wywalczyła 3 punkty w meczu z Górnikiem Łęczna
Oceń ten artykuł
(1 głos)

Nie punktując na wyjazdach, trzeba punktować u siebie. To zdanie może podsumować dotychczasową pracę trenera Bartoszka z Koroną. Po bardzo słabym spotkaniu w Gdyni przyszedł czas na mecz z ostatnim w tabeli Górnikiem. W ostatnich pięciu starciach pomiędzy dwoma ekipami, Koroniarze zdołali odnieść zaledwie jedno zwycięstwo. Do 88 minuty wydawało się, że zła passa zostanie kontynuowana. Mecz stał na niskim poziomie, obfitował w wiele agresji – mało było piłkarskich fajerwerków. Co ja mówię? Kibice na stadionie mogli zobaczyć fajerwerki, jeśli sami sobie je kupili. Dodatkowo murawa na Arenie Kielc wyglądała jak polskie drogi po zimie. Pierwsza połowa do zapomnienia. Masa strat i niecelnych podań z obu stron. W przerwie piłkarze musieli usłyszeć gorzkie słowa z ust trenerów, ponieważ w drugiej odsłonie prezentowali się nieco lepiej. Umówmy się jednak, że jak na najwyższy poziom rozgrywkowy w Polsce, mecz nie zachwycił. W 50 minucie, po błędach naszych stoperów, Górnik objął prowadzenie. Wszystkie znaki na niebie mówiły, że tym razem Koroniarze nie wyjdą zwycięsko z tego boju. Lecz dwie minuty przed zakończeniem spotkania błysnął niezawodny Jacek Kiełb. Zwycięstwo cieszy, martwi natomiast styl i bardzo słaby występ środkowych pomocników Marcina Cebuli i Jakuba Mrozika. Młodzi zawodnicy nie wykorzystali swojej szansy, a nie wiadomo, czy szybko dostaną następną.

 

Milan Borjan 6 – kolejne dobre spotkanie w wykonaniu Kanadyjczyka. Przy straconym golu bez szans, jednak w 65 minucie wygrał pojedynek sam na sam ze Śpiączką. Kilkukrotnie bardzo wysoko wychodził z bramki, a w końcówce meczu chciał nawet wykonywać stałe fragmenty gry.

Bartosz Rymaniak 3 – pod koniec pierwszej połowy jego błąd mógł kosztować kielczan utratę bramki. Współwinny stracie gola w 50 minucie.

Radek Dejmek 5 – w 80 minucie meczu zażegnał niebezpieczeństwo wybijając futbolówkę z własnego pola karnego.

Bartosz Kwiecień 4 – przegrywał pojedynki z Grzelczakiem i Śpiączką. W 82 minucie bliski pokonania Prusaka. Kolejne spotkanie, w którym wychowanek Juventy Starachowice ma dobrą sytuację do strzelenia bramki.

Rafał Grzelak 6 – pewny w defensywie i groźny w ofensywie. Od dłuższego czasu utrzymuje przyzwoitą formę.  

Mateusz Możdżeń 5 – poprawny mecz w jego wykonaniu. Dobrze wywiązywał się z zadań defensywnych, z przodu było jednak znacznie gorzej.

Marcin Cebula 3 – miał zastąpić Nabila Aankoura, ale nie dał drużynie nawet połowy tego, co Marokańczyk. Fatalne podania, dużo strat. Musi się obudzić, bo następnym razem może go nawet zabraknąć w meczowej osiemnastce.

Jakub Mrozik 3 – sparaliżowany występem od pierwszej minuty. Zupełnie niewidoczny, uciekał od gry.

Miguel Palanca 4 – bardzo chciał, ale niewiele mu wychodziło. Za dużo złych decyzji i niepotrzebnych dryblingów.

Jacek Kiełb 8 – zapewnił Koronie zwycięstwo. W końcówce meczu po profesorsku ograł Komora i ze spokojem skierował piłkę do siatki, a w doliczonym czasie gry pewnie wyegzekwował rzut karny.

Ilijan Micanski 3 – kompletnie niewidoczny. Dzięki boiskowemu cwaniactwu wywalczył jedenastkę.

Dani Abalo 4 – Hiszpan nie może odnaleźć się w Kielcach. Wszedł w 60 minucie, ale wiele nie zdziałał.

Vanja Marković 5 – zmienił Mrozika, wprowadzając więcej spokoju w środkowej strefie boiska.

Jakub Żubrowski 6 – wychowanek Korony wybrany ostatnio piłkarzem roku na Podkarpaciu (grał w Stali Mielec) zaliczył całkiem niezły debiut w Ekstraklasie. Był pewny, a jego podania trafiały do kolegów z drużyny. 

Maciej Barwinek

Student dziennikarstwa na UJK. Kibicowskim okiem ocenia zawodników po meczach.

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Zawodnicy

Log in or create an account