log in

Felietony

Do tych, którzy skazują nas na spadek przed rozpoczęciem sezonu

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Lubimy typować spadkowiczów. Kilka przegranych meczy i zdaniem wielu w przyszłorocznych rozgrywkach zasilisz pierwszoligowe szeregi. Albo niech się jakieś kontuzje przytrafią i ktoś na dłużej ze składu wyleci – spadniesz z ligi, mur beton. Jednak typowanie spadkowiczów jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, kiedy okienko transferowe trwa w najlepsze, to już zakrawa na śmieszność. A jednak nie brakuje takich śmiałków.

O tym, że pieniądze to nie wszystko, przekonaliśmy się niejednokrotnie, choćby na przykładzie Zagłębia z jego bogatym sponsorem, które w końcu zrozumiało, że trzeba inwestować w szkolenie młodych, bo tylko na tym można zbudować drużynę na lata i jednocześnie poprawić ogólną kondycję polskiej piłki. W Koronie to szkolenie dopiero raczkuje, więc może nie pogramy w tym sezonie wieloma wychowankami, ale przynajmniej piłkarzami młodymi. I tu dochodzimy do paradoksu polskiej mentalności – „Ogrywać młodych!” postulują, „To głupota! Brak doświadczenia ich zgubi, spadniecie z ligi” twierdzą zaraz.

A taki Piast chociażby? Też częściowo na garnuszku miasta, budżet nieduży, a każdego roku radzą sobie przyzwoicie. Może na mistrza nie pójdą, ale o górną ósemkę spokojnie mogą powalczyć. Bo to nie pieniądze grają. I nasza Korona także to udowodni.

Dlaczego więc ludzie typują spadkowiczów już teraz? Media, wiadomo, szukają sensacji. A cała reszta? Naszym zdaniem oni wszyscy zwyczajnie się boją. O co? O swoich. Bo łatwiej jest myśleć, że ktoś inny ma pod górkę już na starcie, że szanse ma mniejsze. A skoro spadkowicze już wytypowani, to jakoś tak lepiej na sercu. Podejście o ile zrozumiałe, to i głupie zwyczajnie. Piłka niejednokrotnie już udowadniała, że rządzi się własnymi prawami. To dlatego Juventus, a nie Real zagrał z Barceloną w finale LM. To dlatego spadło Zagłębie, a nie Piast.

I to dlatego właśnie Korona Kielce może sprawić niespodziankę z tym swoim „młodym, niedoświadczonym składem”.

Alek Szczykutowicz

Redaktor naczelny, czyli ten, który wszystko ogarnia, także pod względem technicznym. Kopie piłkę nie gorzej niż niejeden chłopak z Ekstraklasy. Tylko czasu brak.

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Zawodnicy

Log in or create an account